Ryszard Górecki – LOVE

Bielska wystawa jest pierwszą z kilku prezentacji prac artysty w Polsce i Niemczech. To wielki powrót twórcy, z jego pesymistyczną, ale też przepojoną fascynacją, narracją o neoliberalnym świecie współistnienia zła, dobra, nauki, religii, śmierci i witalności, przemocy i miłości.

Wystawa obrazów na płótnie i prac na papierze Ryszarda Góreckiego pt. LOVE w Galerii Bielskiej BWA w Bielsku-Białej jest pierwszą wystawą w tournée artysty (2020–2021), który  z przygranicznych Słubic, gdzie prowadził słynną w latach 90. XX wieku Galerię Prowincjonalną – za działalność na pograniczu kultur został wyróżniony Paszportem „Polityki” (1994) – przeniósł się do Berlina, gdzie mieszka i tworzy od 2002 roku. Każda z wystaw, w Muzeum Narodowym w Szczecinie, toruńskiej Wozowni, BWA w Jeleniej Górze, Galerii Sztuki Arttrakt we Wrocławiu, Muzeum Sztuki Dieselkraftwerk w Cottbus (Niemcy) i BWA w Zielonej Górze, będzie odrębną prezentacją dorobku Ryszarda Góreckiego. W Galerii Bielskiej BWA pokazany będzie autorski wybór prac artysty z ostatnich 20 lat – wszystkie powstały w Niemczech.
Ostatnim 20 latom twórczości Ryszarda Góreckiego poświęcona jest także przygotowywane przez BWA Zielona Góra wspólne wydawnictwo pt. „Love”.

Wojciech Kozłowski:
Ryszard Górecki to niezwykły przykład artysty, pracującego na pograniczu dwóch języków, dwóch kultur, dwóch krajów, których los splótł się nierozerwalnie w historyczny węzeł, pełen rozwiązanych czasem, ale też niekiedy ciągle splątanych nici; artysty, który potrafił swoje geograficzne miejsce wykorzystać dla własnych celów i przetworzyć. Jego prace są opowieścią o świecie, w którym bodźcem tworzenia i elementem dzieła sztuki mogą być wyniki giełdowe, pudełko od pizzy, znaleziony na spacerze przedmiot albo ważne wydarzenie historyczne. Jest malarzem, traktującym to medium jako precyzyjne narzędzie, będące jednocześnie obszarem wymykającym się pełnej kontroli. Te dwuznaczności w twórczości Góreckiego – będącej hymnem na cześć ludzkiej kreatywnej nieodpowiedzialności – stanowią o jej pesymistycznej i przepojonej równoczesną fascynacją narracji o neoliberalnym świecie współistnienia zła, dobra, nauki, religii, śmierci i witalności, przemocy i miłości.
Entropia to może najważniejszy punkt refleksji i odniesienia tej sztuki. Nieustający proces, którego nie możemy zatrzymać, a jeśli nawet możemy nieco spowolnić, to i tak w gruncie rzeczy nie ma to znaczenia. W czasach, gdy artystom zarzuca się niechęć do uniwersalnych narracji, twórczość Góreckiego jest uogólniającą opowieścią o globalnej niepewności, wszechogarniającej niejasności, wielowymiarowości świata, w którym przyszło nam żyć dzisiaj, a którego sens musimy tworzyć na bieżąco, bo już dawno przestał być nam dany raz na zawsze.

Fragment rozmowy Stacha Szabłowskiego z artystą zawarty w książce „LOVE”:
Stach Szabłowski:
Jesteś uważnym i zarazem krytycznym obserwatorem różnych systemów – oczywiście artystycznego, ale również politycznego, ekonomicznego, społecznego układu, który kryje się za sztuką. Jednak nie tyle z tymi systemami polemizujesz, ile przejmujesz ich języki, kody. W przeszłości, „zawłaszczałeś” na swoje potrzeby poetykę pomocy naukowych, reklamowych i agitacyjnych plakatów, sposoby obrazowania zaczerpnięte z ikonosfery diagramów, wizualizacji statystyk, przedstawiania danych. Na wiosnę 2019 roku pokazywałeś w Berlinie swoje nowe obrazy na wystawie „Villa the End”, którą również współkuratorowałeś. Te prace z użyciem obcych temu gatunkowi elementów – miały intrygująco złożoną konstrukcję. Każda z nich zbudowana była wokół swego rodzaju objet trouvé, rzeczy materialnie skromnych, ale naładowanych potężnym ładunkiem symbolicznym. Na przykład w jednym z obrazów w warstwę malarską wtopione były plastikowe ptasie stópki, prawdopodobnie fragment zabawki z jajka-niespodzianki. Wczytując się uważnie w podpis do pracy, można się dowiedzieć, że znalazłeś ten kawałek plastiku nad dawną sypialnią Adolfa Hitlera, w jego bunkrze, obecnie plac zabaw. Czy mógłbyś opowiedzieć o sposobie w jaki konstruujesz prace z tego nowego cyklu – i dokąd ten sposób prowadzi zarówno ciebie jak i odbiorcę?

Ryszard Górecki:
Te obrazy łączą w sobie elementy artystycznej codzienności ze śladami niepowtarzalnych i emocjonalnych wydarzeń. Chodzi mi o to żeby obraz, który jest na pierwszy rzut oka prawie monochromatyczny, przemawiał mocnym znakiem, kojarzącym się z logotypem i jednocześnie posiadał ukryte warstwy znaczeniowe, które oglądający, czytając opis pracy (tytuł i technikę wykonania), może zdeszyfrować i odkryć dla siebie. Jak zaobserwowałem, moment tego odkrycia łączy się nierzadko z uczuciem zaskoczenia, odrazy czy wręcz przerażenia. Bazą obrazu jest zagruntowane białe płótno, które rejestruje przypadkowe ślady procesów twórczych i moje życie codzienne w pracowni w formie pozostawionych śladów. (…)


Ewa Gorządek, „Sztuka jako produkt uboczny w procesie rozwoju gatunku”, Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, Warszawa, 2006:
(…) Jego podstawowe medium to malarstwo, chociaż najważniejsza jest, co sam podkreśla, idea obrazu. Za pomocą obrazu wizualizuje problem, który stanowi bodziec do powstania pracy. W jego przypadku obrazy, czyli medium, przypominają estetyką media – szczególny produkt kulturowy o komercyjnym i politycznym zastosowaniu. Media w epoce postindustrialnej, w społeczeństwie informacyjnym, zostały zawłaszczone przez reklamy i marketingową perswazję, które to komunikaty posługują się specyficznym językiem przekazu. Jest to język zwięzły, schematyczny, maksymalnie uproszczony w celu jednoznacznego zasygnalizowania przekazywanej informacji. (…)
Świat, który oglądamy na płótnach i muralach Góreckiego, jest w dwójnasób sztuczny: jako arte fact i jako obraz zbudowany z elementów przetworzonych, istniejących już w środowisku  współcześnie żyjącego człowieka nasyconym przedmiotami i wzorami wyprodukowanymi w przeważającej mierze przez maszyny i media elektroniczne. Artysta sygnalizuje nie tylko zagrożenia społeczne, ale także pokazuje do jakiego stopnia na co dzień zanurzeni jesteśmy w sztuczności, w schematach i modelach organizujących nam życie. Często funkcjonujemy według tych życiowych stereotypów, nie zdając sobie do końca sprawy, jak bardzo pozorna jest wolność wyboru. (…)

 
Ryszard Górecki urodzony w 1956 roku w Słubicach. Artysta interdyscyplinarny, poruszający się pomiędzy malarstwem, sztuką obiektu i instalacją. Kurator wystaw i pedagog. Absolwent Uniwersytetu w Zielonej Górze (dyplom w 1979 roku). W latach 1980–2002 stworzył i prowadził Galerię Prowincjonalną w Słubicach oraz Art in CP w Collegium Polonicum UAM. W latach 1998–2005 był kuratorem programu polskiej sztuki współczesnej w Brandenburskim Muzeum Sztuki Współczesnej Cottbus-Frankfurt nad Odrą. Laureat Paszportu „Polityki” (1994). Kilkakrotny stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Warszawie oraz Fundacji Kultury w Berlinie. Zainteresowany deformowaniem nauki oraz łączeniem kultury popularnej z naukami społecznymi, historią i metajęzykiem sztuki. Eksperymentuje z przedmiotami znalezionymi i produktami konsumenckimi. Mieszka w Berlinie.

Ciekawe linki:
Strona internetowa artysty >>
Ryszard Górecki w Galerii Arttrakt >>
Więcej o artyście w tekście Ewy Gorządek w dziale Sztuki wizualne w serwisie culture.pl >> 

Otwarcie wystawy w piątek, 10 stycznia 2020 roku o godz. 18.00.
Przed wernisażem, o godz. 17.00 - oprowadzanie po wystawie z udziałem Ryszarda Góreckiego oraz Stacha Szabłowskiego.

__________________________________________________

W mediach o wystawie:
Łukasz Karkoszka Sztuka kontra neoliberalizm, Gazeta Wyborcza, Cojestgrane24, 10.01.2020, str. 13 (pdf.>>)
Magdalena Nycz, Malarz-zbieracz, żołnierze-wycinanki i garść pesymizmu. O globalnej niepewności, Kronika Beskidzka, 23.01.2020, str. 25 (pdf.>>)

__________________________________________________

Czas trwania wystawy: 10 stycznia – 2 lutego 2020 roku.

Relacja filmowa